Dzieciństwo i młodość Józefa Lompy

Józef Lompa urodził się 29 czerwca 1797 roku w Oleśnie, w mieszczańskiej rodzinie Michała i Józefy. Ojciec był niezamożnym kupcem, prowadzącym sklepik kramarski i warzywniczy. Natomiast matka z domu Stróżek, pochodziła z nieodległego Dobrodzienia, gdzie jej ojciec miał być kowalem. Z kolei Ignacy Lompa, dziadek Józefa, był oleskim sukiennikiem.

To jedna z najstarszych widokówek panoramy Olesna, ok. 1905 r.  

Józef Lompa odebrał wykształcenie w katolickiej szkole elementarnej w Oleśnie, lecz także i w miejscowej szkole ewangelickiej. Duży wpływ na ukształtowanie się charakteru i osobowości tego niezwykłego człowieka w tamtym czasie miał jak się potem okazało inny nieprzeciętny człowiek. Był nim ówczesny proboszcz (w latach 1801-1808) oleskiego kościoła parafialnego pw. św. Michała ks. Jan Gałeczka.

Kościół św. Michała w Oleśnie

Od 12 grudnia 1801 roku ten sam ksiądz, był także inspektorem szkolnym dla powiatów oleskiego, kluczborskiego oraz byczyńskiego i w tym samym czasie, na przełomie 1801/1802 r. założył pierwszą na Górnym Śląsku drukarnię. Nie wiadomo, gdzie dokładnie w Oleśnie mieściła się ta maleńka drukarenka, ale należy przypuszczać, że w budynku plebanii, który stoi w pobliżu kościoła św. Michała.

Co istotne wychodziły z niej modlitewniki i śpiewniki religijne w języku polskim, które ks. Gałeczka osobiście drukował na małej, ręcznej prasie. Książki te później rozdawał wśród młodzieży, stając się popularyzatorem polskiej literatury. Widok drukarni oraz całego procesu powstawania książek musiał wywrzeć ogromny wpływ na małego Józka. W jego zapiskach można przeczytać, że: (ks. Gałeczka) „… bardzo dbał o polski śpiew kościelny i na małej prasie, sam drukował pieśni mszalne i je rozdawał wśród swoich parafian…”.

W wieku 14 lat Lompa został oddany na naukę do klasztoru Ojców Reformatów w Wieluniu. Jednak nie czując powołania do życia zakonnego i bojąc się przywdziania habitu, uciekł stamtąd i wrócił do domu.

Drzwi prowadzące do XVII-wiecznego klasztoru w Wieluniu z mottem – pax et bonum (pokój i dobro).

Przez pewien czas imał się różnych zawodów. Został wówczas aplikantem sądu patrymonialnego w Oleśnie. Później był domowym nauczycielem i pisarzem u Brekera w Więckowicach pod Gorzowem Śląskim, protokolantem i tłumaczem sądu miejskiego, sekretarzem do spraw ziemskich, wreszcie za namową ojca w 1815 roku, wstąpił do seminarium nauczycielskiego we Wrocławiu, gdzie po dwóch latach uzyskał dyplom uprawniający go do wykonywania zawodu nauczyciela szkoły elementarnej.

I tak w końcu sierpnia 1817 roku w Łomnicy, niedaleko swego rodzinnego Olesna, podjął się nauczania w tutejszej szkole elementarnej oraz pracował tam także w charakterze organisty, gminnego pisarza i urzędnika akcyzy. Został również prywatnym nauczycielem w domu zamieszkałego tam Ludwiga Wilhelm von Gesslera.

Widokówka z Łomnicy.

Także w Łomnicy 14 kwietnia 1818 roku ożenił się z Marią Bensiówną – córką nauczyciela, organisty i pszczelarza Sebastiana Bensia ze Sternalic.

Młody Józef Lompa

Małżeństwo było szczęśliwe, a żona wniosła nawet skromny posag, bo hodowla pszczół przynosiła dochody. To właśnie od teścia nauczył się pszczelarstwa, co w następnych latach skłoniło Lompę do przetłumaczenia na j. polski dzieła Jana Dzierżonia, światowej sławy pszczelarza z Łowkowic pod Kluczborkiem.

Jan Dzierżon przy jednym ze swoich uli.

W Łomnicy małżonkowie przebywali krótko, tylko do listopada 1818 roku. Lompa był skonfliktowany z gminą, skarżył się na nadużywającego alkohol sołtysa, na zaległości wypłaty mu wynagrodzeń oraz naturaliów, a także na brak zabudowań gospodarskich przy jego dobytku. Ostatecznie chlew i oborę przy szkole łomnickiej wystawiono, a także przydzielono mu skrawek ziemi, którą wykorzystał do założenia sadu i ogrodu warzywnego. Już wtedy Lompa był propagatorem tworzenia sadów i hodowli pszczół wśród chałupników i gospodarzy.

Widokówka z Łomnicy.

Jako powód przeniesienia Lompa podał, że młody hrabia syn Ludwiga, rotmistrz Heinrich Ludwig Emil von Gessler chciał, żeby wykonywał on dla niego różne prace z uszczerbkiem dla zajęć szkolnych. Lompa wolał zrezygnować z dodatkowego zarobku, niż zaniedbywać nauczanie w szkole, której patronem był właściciel wsi. Nie chcąc się narazić synowi patrona, wolał przenieść się gdzie indziej, toteż wystąpił z pismem do władz szkolnych z prośbą o przeniesienie go do innej miejscowości i przyjął posadę w Lublińcu.

Po lewej nieistniejący już budynek szkoły przy kościele św. Mikołaja w Lublińcu

Także tutaj nie zagrzał za długo miejsca, bo niespełna rok później: „W 1819 roku w (dzień) świętego Michała, nauczyciel i organista Stroka ze swego posterunku odszedł zamianowany do Olszyny, a na jego miejsce przybył drugi nauczyciel i organista Lompa z Lublińca”. To najstarsza wzmianka o pojawieniu się Józefa Lompy w Lubszy.

Szkoła w Lubszy od strony ogrodu

W miejscowości tej osiadł niemal na całe swoje dojrzałe życie, gdzie dzielił obowiązki nauczyciela oraz organisty w pobliskim kościele farnym. Lompa przeniósł się do Lubszy prawdopodobnie za namową ks. Antoniego Kłoska, proboszcza kościoła parafialnego p.w. św. Jakuba Starszego w Lubszy i lublinieckiego dziekana, który zarazem pełnił obowiązki inspektora szkolnego na ten powiat.

Widok na kościół, rys. ołówkiem autorstwa M. Paszyńskiego

Lompa do Lubszy przybył wraz z żoną i maleńką Antonią, kilkumiesięczną córeczką 29 września 1819 r., Tutaj spędził większą część życia i pozostawił po sobie ogromny dorobek literacki. Napisał ponad 50 książek i broszur, około 150  artykułów, utworów i wiele notatek. Był także autorem licznych opracowań historycznych, podręczników dla szkół elementarnych i wszelkich poradników dotyczących przeróżnych zagadnień i tematów. Zajmował się także zbieraniem i spisywaniem lokalnych podań i legend, pieśni i przysłów, a także badaczem folkloru, stając się pionierem etnografii na Śląsku.

Pomimo wszystkich zasług i ogromnej pracowitości, jakie niewątpliwie były i są jego udziałem, jego trudny charakter od samego początku przysparzał mu problemów. Dobrze ujął to ks. Kłosek, ten sam, który namówił go do objęcia funkcji nauczyciela w Lubszy i chyba dość szybko zmienił o nim zdanie. Już 3 lata później na odwrocie listu z 26 września 1822 roku do Rejencji w Opolu tak między innymi, pisał o jego „osobowości” inspektor szkolny ks. Kłosek:

„… Cała gmina kościelna jest przeciw niemu, tak samo nie chcą go oficjum powiatu i patron majątku ziemskiego i nikt by się nie znalazł, kto by stanął w obronie Lompy. Chłopi żalą się na niego, gdyż nie potrafi do nich podejść. Inspektor szkolny zarzuca mu, że drewno przeznaczone dla szkoły sobie przywłaszcza, podczas gdy biedne dzieci siedzieć muszą w nieopalonej klasie. W tej sprawie Lompa nie jest nawet skłonny rozmawiać. Również jego koledzy separują się od niego…” i dalej „… Życzę Lompie wszystkiego dobrego – nie jest on człowiekiem złym, ale w najwyższym stopniu upartym…”

Na podstawie:

„Łomnica i Sowczyce połączone historią” – Ewa Cichoń, Mirosław Dedyk

Józefa Lompy życie codzienne w Lubszy i w Woźnikach w latach 1819-1863 – Bernard Szczech

FB Koło Gospodyń Wiejskich w Łomnicy „Łomniczanki”

Fotopolska

https://rebus.us.edu.pl/

https://pl.wikipedia.org/

https://gazeta.us.edu.pl/node/202731