Maria Krywieńczyk

Maria Kleczkowska urodziła się 19 września 1894r. w Jeziernej (obecnie Ukraina – powiat tarnopolski). Jej ojcem był Kazimierz Kleczkowski.

W 1904r. rozpoczęła naukę w żeńskim gimnazjum w pobliskiej Białej Cerkwi, które ukończyła w czerwcu 1912r. otrzymując świadectwo dojrzałości. Matura ta pozwalała jej uczyć jako nauczycielka tymczasowa: matematyki, historii, geografii i języka francuskiego.

Następnie Maria Kleczkowska, przez rok uczęszczała na Wyższy Żeński Kurs na wydziale historyczno-fililogicznym w Kijowie. Od 1913r. do wiosny 1916r. studiowała na Imperatorskim Uniwersytecie Kijowskim św. Włodzimierza.

W 1916r. najprawdopodobniej ożeniła się z Ludomirem Krywieńczykiem. Rok później przyszła na świat ich jedyna córka – Janina. To zapewne stało się przyczyną przerwania przez Marię studiów i rozpoczęcia pracy – na stanowisku nauczycielki tymczasowej w gimnazjum w Brahiłowie na Podolu, a od 1918r. w szkole powszechnej w Juremiczach (obwód homelski), zaś od 1921r. pracowała już jako nauczycielka stała w Łunińcu (także woj.poleskie) w szkole powszechnej i prywatnej szkole realnej.

W 1922r. przeprowadziła się do Lublińca, najpewniej ze względu na przeniesienie do tutejszego Komisariatu Południowego Straży Celnej  – męża Ludomira. Początkowo państwo Krywieńczykowie zamieszkali w dworze na Steblowie u burmistrza Józefa Zielonackiego. W lipcu Maria napisała podanie o przyjęcie jej do szkoły powszechnej w Lublińcu, które to podanie zostało pozytywnie rozpatrzone i z dniem 1 września 1922r. rozpoczęła pracę w 16 klasowej szkole lublinieckiej. Do szkoły także uczęszczała córka Krywieńczyków – Janina.


Maria Krywieńczykowa – wśród grona pedagogicznego
szkoły powszechnej w Lublińcu z 1923r.
siedzi druga od lewej

W 1923r. Krywieńczykowa ukończyła kurs metodyczno-katechetyczny. Mimo, że Krywieńczykowa posiadała maturę, która pozwalała jej pracować jako nauczycielka – ale wg. prawa obowiązującego w Carskiej Rosji – zaś nie koniecznie podobnie uważał Katowicki Wydział Oświaty. Dlatego Maria Krywieńczykowa była zatrudniana jako nauczycielka tymczasowa i została zobowiązana do zdania egzaminu uzupełniającego, co zrobiła bez zgody i wiedzy władz w Katowicach – 17 i 18 czerwca 1924r. w Państwowym Seminarium Nauczycielskim w Kielcach.


Maria Krywieńczykowa – na zakończeniu roku szkolnego 1925/26
siedzi druga od prawej

Gdy 3 maja 1923r. odbyła się uroczystość obchodów Konstytucji 3 Maja – przed szkołą powszechną zasadzono pamiątkową lipę. Zanim to się jednak stało pani Maria przeczytała specjalnie na tą okazję przygotowany protokół.

Zachował się odpis tego tekstu:

„Działo się 3 maja 1923r. na dziedzińcu szkoły powszechnej w Lublińcu, w dniu pierwszego obchodu rocznicy Konstytucji 3 Maja na wolnym Górnym Śląsku.

  List do przyszłych pokoleń

„… Polsko
Kto Ciebie chciał, ten wierzył,
Ten bowiem tylko lud upada w cienie,
Który sam sobie nie dochował wiary,
Temu kto stracił sztandaru widzenie,
na nic sztandary!
Mocnym i wiernym duchom ja przywodzę
w wolności drodze”
(Maria Konopnicka)

Dziś obchodzimy po raz pierwszy święto narodowe tu na wolnym Górnym Śląsku. Ten dzień jest dla nas hymnem życia i radości. Sięgając w przeszłość, oddajemy cześć i podziękowanie przodkom naszym, szukamy spójni duchowej. Naród polski był przywalony głazem przemocy, jadowity rak zwątpienia toczył i toczy jego moc duchową. Aby w dniu tej rocznicy w najsmutniejsze dusze wpadł złoty promień nadziei.

Konstytucja – uchwalona w dniu 3 Maja 1791 – była dowodem, że Polska żyć chce i będzie, że ma prawo do bytu i istnieć musi. Jesteśmy dziś świadkami zmartwychwstałej Polski. W poczuciu tej historycznej prawdy zebraliśmy się przed szkołą powszechną, my dzieci polskie w liczbie 800, grono nauczycielskie tej szkoły, rodzice i obywatelstwo, reprezentanci urzędów polskich, świeckich i duchownych w Lublińcu, aby zapoczątkować obchód dnia dzisiejszego i stwierdzić, że jesteśmy znowu gospodarzami tej polskiej ziemi, aby wyrazić cześć, tym którzy Polskę w męce niewoli przechowali w sercu i czynie ofiarnym, tym co ją jako sztandar wznieśli w świtaniu wolności, tym co za wskrzeszenie jej padli. Na pamiątkę tego dnia sadzimy dziś tu przed szkołą lipę pamiątkową i składamy na grobach powstańców wieniec/od dzieci szkolnych i grona nauczycielskiego.”


Pamiątkowa lipa zasadzona w 1923r. pod którą zakopano kapsułę czasu
z protokołem – na zdjęciu rocznica tego wydarzenia z 1928r.

W 1925r. Krywieńczykowa wystąpiła do Wydziału Oświecenia Publicznego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego o możliwość przystąpienia przez nią do egzaminu uproszczonego na nauczycielkę szkół średnich i ogólnokształcących, a także seminariów nauczycielskich na które nie otrzymała zgody, gdyż jak uważał Wydział nie spełniała odpowiednich warunków. Dodatkowo odmówił uznania lat pracy w Rosji – do wysługi lat. Kulminacją konfliktu z Wydziałem było zwolnienie Marii Krywieńczykowej w lipcu 1926r. z pracy w szkole w Lublińcu. Przyczyną zwolnienia była też zapewne uchwalona w marcu tego samym roku przez Sejm Śląski tzw. ustawy celibatowej, która zakazywała pracy w charakterze nauczycielki, kobiecie żonatej. Jako powód podano – niedostateczne wyniki pracy nauczycielki. Być może był także skonfliktowana w samym kierownikiem szkoły – Jakubem Bazarnikiem.

Niestety zwolnienie było ciosem nie tylko dla niej samej, ale pogodzić się z tym nie mógł także mąż – Ludomir Krywieńczyk. Jest wielce prawdopodobne, że ta sprawa i konflikt stał się powodem opuszczenia przez państwo Krywieńczyków – Lublińca.

Jednak nie stało się to przed 1930r. W tym bowiem czasie Maria Krywieńczykowa została sekretarką w w utworzonym w Lublińcu 2 kwietnia 1930r. Pierwszym Lublinieckim Towarzystwie Polek, któremu przewodziły żona  – Miliana Marszałka (dowódcy 74 pp), oraz dr Julia Ratajska.

W 1931r. najprawdopodobniej Krywieńczykowie przenieśli się najpierw do Królewskiej Huty, a następnie do Cieszyna, gdzie Maria być może od 1934r. (lub 1938r) pracowała jako nauczycielka w tamtejszym więzieniu. Była też członkinią Cieszyńskiego Towarzystwa Patronatu (Towarzystwa opieki nad więźniami i ich rodzinami).

Nieznane są losy Marii Krywieńczykowej w czasie wojny. Wiadomo, że jej mąż – Ludomir poległ 22 września 1939r. w bitwie pod Cześnikowem, zaś sama Krywieńczykowa być może tuż po jej zakończeniu wraz z córką Janiną wyemigrowała do Kanady, gdzie zmarła.

 

Na podstawie:
Archiwum Państwowe w Katowicach
Kronika Szkoły Powszechnej w Lublińcu
Gazeta Urzędowa Województwa Śląskiego nr 11 z 1930r.
Gwiazdka Cieszyńska nr 47 z 1934r.
Gwiazdka Cieszyńska nr 49 z 1931r.