Mała Panew – „…płynie, wije się rzeczka, jak błyszcząca wstążeczka…”. Urokliwa i malownicza, a jej niewielki odcinek z cudownie bioróżnorodną dolinką mamy u siebie w Kokotku, w Pustej Kuźnicy. Licząca 131,7 km długości, polska Amazonka, pierwotnie, jakieś 14 tysięcy lat temu, była rzeką roztokową, tzn. o licznych rozgałęzieniach i wielu korytach. W ten sposób utworzyła piękną, dziką, leśną i wciąż zmieniającą się pradolinę. Płynęła wijąc się po pustynnym terenie, liczne koryta raz się zbiegały ze sobą raz rozłączały, aż ocieplenie w holocenie, a wraz z nim porastanie pradoliny roślinnością spowodowało, że natura wyznaczyła rzece w miarę jedno, stałe koryto. Po tych wcześniejszych można odnaleźć ślady w kilku miejscach np. w Drutarni, Krywałdzie, Krupskim Młynie. Niekiedy, to stare koryto jest, tak jak w uroczysku Młyńskie w Drutarni, dużo głębsze, niż obecne. Wzdłuż starorzecza rosną dziś już 200- 300 letnie drzewa (w Drutarni wiązy w wieku 180- 270 lat). Wijąc się i meandrując, Mała Panew wcinała się w niektórych miejscach głęboko w teren, tworząc wysokie skarpy, podcinała rosnące nad nią drzewa, które wpadały do rzeki i zalegały w dennym piasku, niektóre latami. Najstarsze kłody drewniane odkryte na dnie koryta liczą sobie ponad 10 tys. lat. Ich wiek określono metodą datowania za pomocą węgla C14 (w uroczysku Młyńskie). Wystają z pokładów piasku tworzących warstwy wysokich skarp. Jeszcze innym znaleziskiem ze skarp są fragmenty pokładów węgla drzewnego, który znalazł się w rzece naniesiony tam po pożarze ponad 300 lat temu.
Mała Panew wypływa z południowej części Garbu Woźnickiego , ze zbocza Jancikowej Góry koło wsi Krusin ( przysiółek Markowice), na terenie Małopolski. Źródło, a właściwie 5 źródeł znajduje się na rolniczo użytkowanej łące. Są niepozorne i po kilku metrach giną pod ziemią. W Cynkowie rzeka wkracza na nasze tereny, na Nizinę Śląską, do Lasów Tarnogórsko- Lublinieckich w Uroczysku Łosiane Łąki. Jej obecna dwuczłonowa nazwa prawdopodobnie przyjęła się pod koniec XiX w. Wcześniej rzeka różnie była nazywana, kojarzono ją z łanami (wydzielonymi zagonami pól), ze strumieniem o tej samej nazwie i przysiółkiem przy nim powstałym, z Łanami. Strumień łącząc się z rzeką w pewnym miejscu koło Woźnik – w uroczysku Helowo Łąka tworzył pianę przy wodospadach i na głazach i tak zbitka słów, gra skojarzeń: „łany, piana”, spowodowały, że wśród lokalnej ludności przyjęła się nazwa Małapanew, pisana często łącznie lub wymawiana Mala Pana lub jak pisze w swym dziele Officina Ferraria, Walenty Roździeński – Małpądew. To rzeka nizinna, leniwa i spokojna czyli robiąca małą pianę, ale to złudne wrażenie, bo w trakcie powodzi wzburzona woda o wysokim stanie niszczyła wszystkie mosty na rzece.
Mała Panew to najpiękniej meandrująca rzeka Polski ze swymi zakolami, wirami, wodospadami, z których największy znajduje się niedaleko Krywałdu, na leśnej strudze wypływającej z uroczyska Miedzysko. Szlojzy, czyli sztuczne wodne zapory można też zauważyć w okolicach Kalet . Piękny, prawie 8 km przełom z wodospadami, zakolami, można obserwować od Bruśka do Pustej Kuźnicy. To bardzo malowniczy fragment. Rzeka korytem wcina się w wysoką wydmę i krajobraz wygląda jak kanion na dzikim zachodzie. W korycie, w okolicy Pustej Kuźnicy rosną 200 letnie sosny i 300 letnie dęby. Wiele drzew po powodzi 1997r. wywróciło się i leży w rzece.
Mała Panew staje się coraz czystsza dzięki ochronie środowiska. Pojawiają się w niej nie tylko bobrze żeremia, ale i w skarpach gnieździ się zimorodek, cudnie barwny tajemniczy ptak, płazy, ryby, karczowniki, piżmaki i ptactwo brodzące. W zagłębieniach po starych korytach, w utworzonych rozlewiskach, tarasach zalewowych jest mnóstwo ryb. A drzewa, które powaliły się do rzeki tworzą malownicze obrazy. W Pustej Kuźnicy zwanej dawno temu WustenHammer, Mała Panew łączy się z Leśnicą, jej prawym dopływem. Obniżenie utworzone w widłach Małej Panwi i Leśnicy nazywano Zajęczą Doliną( Hasenthal).
W Pustej (jak lokalnie skracano nazwę miejscowości i robi się to do dziś) rzeka jest już bardziej wyprostowana w swym biegu, gdyż wkracza w kulturowy, czyli przetworzony, przez kuźniczą działalność człowieka, krajobraz. Płynie przez Koty, Potępę, Krupski Młyn, Kieleczkę w kierunku Borów Stobrawskich. Przepływa ze wschodu na zachód, przez 14 gmin, po równo przypada na Wyżynę Śląską w swym górnym i środkowym biegu oraz na Wyżynę Opolską w dolnym biegu aż do ujścia do Odry.
Kiedyś wsie i miejscowości położone wzdłuż rzeki cechował swoisty wiejski, jednorodny charakter zabudowy, unikalny w stosunku do innych obszarów. Dziś jest to niestety zabudowa chaotyczna, zróżnicowana pod względem architektonicznym, niekoniecznie ładna, stylowa i bardzo rozdrobniona. Ale krajobraz pomimo, że miejscami mocno przetworzony, zawłaszczony przez człowieka, stanowi nadal mocny, wyróżniający się akcent regionu. Wśród zwartych kompleksów leśnych doliny wyodrębniono towarzyszące im obszary łąkowe, bagienne i cieki wodne, cenne i zróżnicowane pod względem fauny i flory. Wymagają one przyrodniczej i krajobrazowej ochrony prawnej, gdyż ich unikatowość ma charakter ponadregionalny. Z uwagi na wartość przyrodniczą i krajobrazową dolina rzeczna powinna zostać objęta ochroną w postaci zespołu krajobrazowo przyrodniczego. W jej ochronie istotne jest odtworzenie i utrzymanie naturalnego charakteru koryta, gdyż rzeka wraz ze swymi dopływami zachowała w znacznej mierze swój prawie naturalny charakter. Dolina wraz z kompleksem leśnym stanowi korytarz ekologiczny i obszar węzłowy o znaczeniu krajowym. Na całym obszarze doliny występują charakterystyczne rudy darniowe, usytuowane płytko pod ziemią, właśnie – pod darnią. Najcenniejszymi zbiorowiskami roślinnymi doliny są zbiorowiska wodne, torfowiskowe i wilgotnych łąk. W kompleksie leśnym najcenniejsze są płaty boru bagiennego i łęgu jesionowo- olszowego. Nad brzegami zachowały się fragmenty drzewostanu grądowego. Flora i fauna to kilkadziesiąt gatunków chronionych, zagrożonych w skali kraju, regionalnie rzadkich i ustępujących oraz lokalnie rzadkich. Różnorodność gatunkowa jest na bardzo wysokim poziomie. Rzeka z wieloma starorzeczami, głęboko wcinającymi się w wysokie skarpy, płynąca po sielskiej urokliwej dolinie stanowi atrakcję zarówno przyrodniczą, jak i rekreacyjna. Na wielu odcinkach organizowane są spływy kajakowe, z innych ciekawostek można wymienić poszukiwanie złota.
Obecnie rzeka jak i jej dolina nie są obiektem szczególnego zainteresowania i troski. Nie ma, pomimo wielu opracowań przyrodniczych, raportów oddziaływania na środowisko i innych materiałów naukowych i publicystycznych, wskazujących na niezwykłe walory przyrodnicze i potrzebę prawnej ochrony, dokumentu, który w sposób kompleksowy, strategiczny wytyczyłby kierunki działań zmierzających do zachowania tego cennego obszaru w dobrostanie. Niestety, troska o przyziemne, bieżące sprawy, oddala z pola widzenia perspektywę celu, jakim jest ochrona środowiskowa Doliny Małej Panwi. Nadal jeszcze, mimo wielu ostrzeżeń, iż nasz zasób przyrodniczy niezaopiekowany, bezpowrotnie może zginąć, nie dociera do nas prawda, że nasze istnienie na Ziemi, uzależnione jest od dobrej kondycji życiodajnego zielonego bufora Matki Natury.
Zdjęcia:
https://raportztripa.pl/2017/07/29/test/
Elżbieta Sokołowska
Bartek Zbączyniak