Poprzednio pisałem o austriackiej mapie Wielanda, więc tym razem czas na odpowiedź strony przeciwnej w walce o posiadanie kontroli nad Śląskiem. Groźba ponownego konfliktu o ziemie Śląskie była więc motorem napędowym do stworzenia równie dobrych map przez stronę pruską. Król Fryderyk II Hohenzollern (znany jako Fryderyk II Wielki) wydał więc polecenie stworzenia takowych majorowi Christianowi Fridrichowi von Wrede.
Wkrótce ten zawodowy żołnierz oraz kartograf sformułował oddział specjalistów, w skład którego weszli przedstawiciele wojska oraz Ludwik Wilchelm Regler jako ,,desinateur’’ czyli rysownik. Prace nad tym dziełem nazwanym ,,Krieges – Carte von Schlesien’’ (,,Mapa wojenna Śląska’’) trwały osiem lat i zakończyły się w 1753 roku. Pomimo dostępności stosunkowo prostych i niezbyt skomplikowanych technicznie przyrządów, skalowanie map oraz odległości między miejscowościami, niewiele odbiegają od rzeczywistych pomiarów dokonywanych współcześnie przy pomocy najnowszych urządzeń geodezyjnych.
Na powyższych zdjęciach można zobaczyć jak wyglądała taka praca i jakimi narzędziami wtedy dysponowano. Mapy są niezwykle szczegółowe, a zamiast miast i wsi widzimy poszczególne parcele oraz nawet pojedyncze zabudowania. Dzięki zastosowanym sygnaturom, można też dostrzec między innymi: wiatraki, młyny, tartaki, wapienniki, cegielnie, smolarnie, huty szkła, kopalnie różnego typu (rud żelaza, złota, srebra, miedzi, ołowiu), kuźnie żelaza, oraz folwarki.
Z dużą szczegółowością oznaczył ukształtowanie terenu, pagórki, bagna, wąwozy. Christian Freidrich von Wrede wyróżnił trzy typy dróg, które oznaczył na mapach kolorem brązowym. Zobaczyć można trakty pocztowe, drogi zwykłe (krajowe) oraz drogi lokalne, które prowadziły na pola czy pastwiska. Cennym źródłem historycznym są opisy przedstawione w ramkach i legendach map.
Wszystkie arkusze mapowe po swej prawej stronie zawierają rejestr z danymi statystycznymi każdej miejscowości w którym podano: nazwiska ich właścicieli, liczbę mieszczan bądź kmieci, liczby zagrodników i chałupników oraz liczbę hodowanych koni. Pierwszy druk ponoć był wykonany i używany wyłącznie przez króla, dlatego został oprawiony w czerwoną, safianową skórę, a na jego przedniej i tylnej okładce umieszczono złote zdobienia i koronę królewską. Dzieło to z pewnością przewyższyło pracę Wolfganga Wielanda, ale w przeciwieństwie do map tego ostatniego, prawie nikt o tym nie wiedział jeszcze przez długie lata. Stało się tak dlatego, że były ściśle tajne i służyły tylko armii pruskiej wyłącznie do celów wojskowych. Mapy zostały odtajnione dopiero w momencie, gdy nie robiły już takiej różnicy. Nastąpiło to w 1901 roku!!! we Wrocławiu, podczas XIII Dni Niemieckich Kartografów. Obecnie przechowywane są w Staatsbibliothek Berlin, a kopie poszczególnych arkuszy są udostępniane odpłatnie. Niestety, także dziś nie są więc powszechnie dostępne.
Szkoda, bo dla historyków i ludzi, którzy się tym interesują, to bardzo cenne źródło informacji. Z tego też względu, mapki i ich fragmenty znalezione „w sieci” zamieszczam wyłącznie w celu informacyjnym.
Wykorzystano:
European Topography in Eighteenth-Century Manuscript Maps – Beata Medyńska-Gulij and Tadeusz J. Żuchowski
http://www.kartenmeister.com/preview/map/images/WredeLoslau1746.jpg
Rick Ortenburger – „Uroczy Lubliniec” – fragment mapy von Wrede
https://www.sggee.org/research/gilly_maps