Latem 1935 roku dzielnicą Steblów, będącą wtedy gminą wstrząsnęła tragedia, która odbiła się echem na całym Górnym Śląsku. Tak opisuje ją wychodząca na Górnym Śląsku gazeta Polska Zachodnia z dnia 6.07.1935 r.: „POGRZEB OFIARY NIESZCZĘŚLIWEGO WYPADKU. Dn. 4.07.1935 r. odbył się w Lublińcu przed południem pogrzeb ofiary nieszczęśliwego wypadku z bronią, 4-letniej Reginy Kulówny, córki funkcjonariusza kolejowego zamieszkałego w Steblowie koło Lublińca, którą przez nieostrożność zastrzelił ze strzelby 9-letni Tadeusz Klose, syn przodownika policji państwowej. W pogrzebie wzięła udział liczna publiczności dziatwa z przedszkola w Steblowie z kwiatami, które złożyła na grobie nieszczęśliwej ofiary”.
Na zamieszczonych zdjęciach kondukt pogrzebowy idący od ul. Mickiewicza na dzisiejszej ul. Edyty Stein (w głębi widać Lubliniecką Synagogę spaloną przez Niemców 3.09.1939 r.), oraz kondukt na ul. Kilińskiego. Wówczas trumny małych dzieci niosły dziewczęta z Sodalicji Mariańskiej Panien popularnie zwanymi Mariankami. W całym dekanacie lublinieckim w 1936 roku było zrzeszonych w Sodalicji 231 panien.