Trudno jednoznacznie mówić o strojach lublinieckich. Wiadomo, że teren ziemi lublinieckiej był rejonem, gdzie uprawiano len i zapewne tkano z niego płótna używane następnie także do sporządzania miejscowej odzieży kobiet i mężczyzn. Józef Lompa pisał: „w powiecie lublinieckim znacznie i często strój się zmienia”. Również o zmianie dawnych strojów na powszechnie używane ubrania „mianowicie na zwykłe surduty” wspomniał Adolf Hytrek. Z tego wynika, że już w XIX w. stroje odświętne nawiązywały do strojów mieszczańskich. „Pozostał tylko w użyciu długi płaszcz i długa fałdzista peleryna, a w zimie białe futra i czarne czapki baranie”. Obok surdutów, czy tzw. kapudroków noszono jeszcze kamuzole, a spodnie albo długie, albo z nogawkami wpuszczanymi do wysokich butów. Za okrycie głowy służył raczej czarny filcowy kapelusz, zaś dodatkowym elementem była dość duża jednobarwna albo w kratkę chustka wiązana koło szyi lub pod kołnierzykiem płóciennej koszuli
Na co dzień mężczyźni nosili płócienne koszule i spodnie, przy czym spodnie były przeważnie farbowane na modro lub granatowo, a wierzchnie okrycie stanowiła kurtka katanka.
Brak również bardziej szczegółowych informacji o strojach kobiecych. Z rozmaitych fragmentarycznych informacji wynika, że elementy tego stroju oscylowały pomiędzy formami opolską i rozbarską, których granicę wyznaczała rzeka Liswarta i miały charakter śląski. W XIX i I poł. XX w. były to płócienne kabotki i jednobarwne kiecki sięgające do kostek, ze stanikiem, który przysłaniano skrzyżowaną na piersiach merynką, przeważnie białą w kolorowe kwiaty i z frędzlami oraz jedwabny jasny i szeroki fartuch lub mniej paradny – kartonowy w paski białoróżowe i wyszywane. Na głowie noszono czepek, np. tiulowy kozielok z ryszą i kwiecistymi wstążkami sięgającymi do kolan (Lubecko, Solarnia), albo płócienny haftowany (Pawonków). W razie chłodu okrywano się jaklą w ciemnym kolorze, na zimę watowaną. Ciemne płócienne jakie i prążkowane fartuchy, bez haftów dołem, oraz białe płócienne chustki wiązane z tyłu głowy były odzieniem na co dzień i przy pracy w polu, np. podczas żniw (Pietraszowa).
Kobiety w odświętnych strojach – Lubliniec 1915r.
Po I wojnie światowej spódnice trochę się zmieniły, a fartuchy znacznie skróciły i przyozdobiły koronką. Młodsze kobiety zarzuciły również w stroju odświętnym chustki nagłowne i naramienne merynki. Mniejsze nagłowne chustki wiązano z tyłu, natomiast duże z frędzlami – pod brodą. W tym czasie zarzucono czepce. Element dekoracyjny stanowiły krótkie do 5-u sznurki korali zawieszone na szyi na ciemnym tle jakli, a na czas kościelnych uroczystości – długa zielona wstążka związana w kokardę i przypięta pod koralami.
Do I komunii św. i ślubu dziewczęta ubrane były w białą jaklę z białą canklą oraz białą spódnicę i fartuch. Natomiast do stroju opolskiego tutejsze kobiece stroje nawiązywały płóciennymi haftowanymi czepkami, zaś do rozbarskiego tureckimi chustami i odziewaczymi, długimi szerokimi spódnicami i adamaszkowymi fartuchami.
Leon i Otylia Knebel – lata 30-te, Lubliniec
Do ślubu – zamiast białej sukni, kobiety zakładały czarno jakla (kaftan), czarne kiecki, jedynie jasny fartuch, czasem zielone wstążki. Zamiast welonu – miały mirtowy wianek. Jeśli korale, to żółte, nigdy czerwone.
Strój ślubny – Lubliniec okres przed 1920r.
Wesele na Steblowie w familii Josch 1900r.
Zaś jako pamiątkę po ślubie – wianek i woniaczka (mały wianek pana młodego) były zasuszane i oprawiane w głęboką ramę.
Wianek i woniaczek – pamiątki ślubu, oprawione w ramkę
Na podstawie:
Atlas polskich strojów ludowych „Strój Opolski” – Barbara Bazielich
Joachim Joś – materiały prywatne
Jerzy Orszulak – materiały prywatne