23 maja 1922r. pojawiło się oświadczenie Rządu Rzeczpospolitej w sprawie podziału Górnego Śląska (była to oczywiście konsekwencja decyzji Konferencji Ambasadorów w Paryżu z dnia 20 października 1921r.). W tym oświadczeniu znajduje się informacja o przebiegu granicy w naszym rejonie (lublinieckim): (…)stąd kieruje się na Północny-Zachód, pozostawiając na terytorjum niemieckiem gminy: (…) Drathhammer, Bruschiek, Wüstenhammer Kokottek, Koschmieder, Pawonkau. Spiegelhof, (obszar dworski), Gross Lagiewnik, Glinitz, Kochtschütz, Lissau (…)”.
Fragment mapy II RP z 1922r. – na żółto zaznaczona granica państwa polskiego,
opasująca z trzech stron Lubliniec
Tym samym Lubliniec znalazł się w swoistym „worku” – opasany z trzech stron granicą państwa (na kierunkach: południowym, zachodnim i północnym). Na południu od Lublińca, na szosie Tworóg – Lubliniec, punkt graniczny został umieszczony pomiędzy wsiami: Potempa (po stronie niemieckiej) – Pusta Kuźnicą (po stronie polskiej).
Przebieg granicy polsko-niemieckiej od Pustej Kuźnicy po Krywałd
Początkowo granicę strzegli funkcjonariusze Straży Celnej. Na potrzeby granicy – którą w tym miejscu rozdzielała rzeka Mała Panew, zbudowano po stronie niemieckiej urząd celny „Potempa” (Wüstenrode), w którym znajdowały się nie tylko biura, ale także mieszkania dla pracowników,
Budynek Urzędu Celnego po stronie niemieckiej, widok współczesny
zaś po stronie polskiej – Urząd Celny oraz placówka Straży Celnej (następnie Straży Granicznej). Oba polskie budynki zostały wybudowane w 1926r. W budynku Urzędu Celnego znajdowało się 8 pomieszczeń w tym 2 izby urzędnicze, zaś w placówce Straży Celnej pomieszczeń było 15, w tym 2 izby urzędnicze.
Budynek Urzędu Celnego po stronie polskiej, widok współczesny 2023r.
Budynek Urzędu Celnego po stronie polskiej, okres międzywojenny
Co ciekawe, w tym samym roku – 1926, kilkanaście kilometrów dalej (w linii prostej), na trasie Brusiek – Twóróg (około 5 km. za wioską) wybudowano identyczny jak w Pustej Kuźnicy budynek Urzędu Celnego (dzisiaj już nie istniejący).
Lokalizacja Urzędu Celnego w Bruśku, na mapie z 1933r.
Budynek Urzędu Celnego w Bruśku – 1939r.
Budynek Straży Granicznej – widok współczesny, 2023r.
Posterunek Celny mieścił się też w nieodległej Alt Zulkau po polsku Starym Sułkowie, nazywanym potocznie Żyłką.
Budynek dawnego Urzędu Celnego w Alt Zulkau (Żyłce) – widok współczesny
Budynek dawnego Urzędu Celnego w Alt Zulkau (Żyłce)
W okresie działalności Straży Celnej mówimy o placówce w Pustej Kuźnicy, zaś od 1928r. placówce I linii w Kokotku.
Pieczątki z paszportu Richarda Sgodzaja z Tworoga.
Zbiory Fryderyka Zgodzaja
Niezbyt wiele informacji zachowało się o funkcjonowaniu granicy, ani o funkcjonariuszach jej strzegących. Wiemy, że Komisariat Lubliniec Straży Celnej podlegał pod Inspektorat w Tarnowskich Górach. Składał się właściwie z dwu komisariatów: Lubliniec Południe (5 placówek), oraz Lubliniec Północ (9 placówek – w tym jedna konna w Lisowie). Z kalendarza z 1927r. dowiadujemy się, że polska placówka Straży Celnej w Pustej Kuźnicy liczyła 11 strażników, byli to: Szczepan Kruzel, Paweł Hornik, Jan Węglarz, Ludwik Badura, Ludwik Wrona, Józef Chrostek, Antoni Andrzejak, Jan Pluta, Roman Banecki, Józef Piotrowski, Mieczysław Domagała. Komisarzem Komisariatu Południe do którego należała placówka w Pustej Kuźnicy był Alojzy Żywczak, zaś pomocnikiem Teofil Sikora.
Budynek Urzędu Celnego w Pustej Kuźnicy i stojący polscy Strażnicy Graniczni lub Celnipisy dotyczące Straży Celnej możemy się dowiedzieć z publikacji napisanej przez kierownika Straży Celnej Komisariatu Lubliniec Północ komisarza (stopień ten odpowiadał stopniu porucznika w Policji Państwowej) – Ludomira Krywieńczyka (postać ta pojawi się jeszcze w niniejszym opracowaniu).
W styczniu 1928r. powstał w Lublińcu Inspektorat Graniczny Straży Celnej. Jednak już kilka miesięcy (w kwietniu 1928r) Straż Celną przekształcono w Straż Graniczną, natomiast Komisariat Straży Granicznej w Lublińcu podporządkowano Śląskiemu Inspektoratowi Okręgowemu Straży Granicznej. Początkowo jednostką nadrzędną był Inspektorat Graniczny nr 14 z siedzibą w Lublińcu, jednak od 1931r. siedzibę przeniesiono do Częstochowy.
Pierwszym komisarzem SG w Lublińcu został Wacław Michałowski. Od 1929r. do 10 czerwca 1939r. funkcję kierownika Komisariatu pełnił komisarz Władysław Matuszewski, zaś po nim Władysław Ochoński.
Strażnicy Graniczny Komisariatu Lubliniec
– w środku, trzeci od lewej Władysław Matuszewski
Jak podaje Dariusz Janiszewski w swoim opracowaniu w Pustej Kuźnicy istniały dwa przejścia – jedno usytuowane przy szosie Lubliniec – Hornec (Tworóg) przy kamieniu granicznym nr 162, oraz drugie gospodarcze – Potempa, przy kamieniu granicznym 163.
Mapa z 1933r. z wyraźnie zaznaczoną granicą, oraz punktami:
niemieckim posterunkiem celnym i polskim urzędem celnym
widać także miejsce, gdzie na drodze znajdowało się być może przejście gospodarcze
Przejście graniczne główne, w którym odbywały się odprawy celne czynne było w lecie od 6 do 12 i od 14 do 20, zaś w okresie zimowym od 7 do 12 i od 13 do 18. Przejście nie było czynne całą dobę, gdyż przed posterunkami granicznymi nie było oświetlenia, zaś pomieszczenia w których przebywali Strażnicy, nie miały prądu – stąd korzystali oni w nocy z lamp naftowych (być może oświetlenie i prąd – pojawił się w Placówce pod koniec lat 30-tych). Wiele wskazuje na to, że także do 1938 lub 1939r – Placówka łączyła się z Komisariatem w Lublińcu – za pomocą wewnętrznej linii telefonicznej, to także być może zmieniło się w 1939r.
Ruch na przejściu granicznym Pusta Kuźnica – Potempa nie był wielki. Granicę przekraczali głównie mieszkańcy (pracownicy leśni) Pustej Kuźnicy i Kokotka, którzy pracowali w Potempie i Tworogu (przekraczali oni granicę o 7 wracali około 16), a także w niedzielę, kiedy to liczba około 30 osób udawała się na mszę do tworoskiego kościoła.
Dużym utrudnieniem dla podróżnych korzystających z tego przejścia był fakt, że musieli oni każdorazowo zatrzymywać się do kontroli celnej i paszportowej na obu posterunkach – zarówno po stronie polskiej jak i niemieckiej.
Drugie przejście Pusta Kuźnica – Potempa, gospodarcze, czynne w okresie letnim od godz. 6.00 do 20.00, w okresie zimowym – od godz. 7.00 do 18.00.
Kontrola małego ruchu granicznego – zdjęcie poglądowe
Zarówno mieszkańcy jak i prawdopodobnie pracownicy korzystali z tzw. karty cyrkulacyjnej (Verkehrskarte). Karta ta umożliwiała Górnoślązakom poruszanie się za jej pomocą w obrębie obszaru objętego plebiscytem, który odbył się w marcu 1921r.
Przykładowa pierwsza i ostatnia strona karty cyrkulacyjnej
Teren w pobliżu Placówki Kokotek był w dużej mierze bagnisty i zalesiony, toteż stawał się często miejscem nielegalnego przekraczania granicy. Najczęściej miało to miejsce między kamieniami 176-214, gdzie na Małej Panwi były miejsca dogodne do przejścia na drugą stronę.
Fragment mapy z okresu międzywojennego
z zaznaczoną granicą na odcinku Pusta Kuźnica – Krywałd,
na mapie znajdują się także punkty, gdzie znajdowały się kamienie graniczne
Granicę przekraczano najczęściej nocą. Przemycano głównie spirytus przemysłowy (brandka – denaturat), wykorzystywany na wiele sposobów – jednak głównie jako paliwo do gotowania, oświetlania i ogrzewania.
Przykładowa notatka w prasie lokalnej,
informująca o przemycie denaturatu na odcinku Placówki Kokotek z 1935r.
Zatrzymani przez Straż Graniczną Przemytnicy – zdjęcie poglądowe
a także służącą do produkcji słodzika – sacharynę czy zapalniczki (co spowodowane było wysoką ceną zapałek w II RP). Zdarzało się, że przemycano także bardziej egzotyczne produkty jak pomarańcze i rodzynki.
Z prasy lokalnej, maj 1930r.
Jak wynika z relacji zamieszczanych w gazetach w latach 1928-1939, spotkania przemytników ze strażnikami granicznymi kończyły się nierzadko – śmiercią, lub poważnymi zranieniami tych pierwszych.
Notka w prasie lokalnej
informująca o postrzeleniu przez Strażnika Granicznego – przemytnika, z 1936r.
W 1938r. stan Placówki Lini I Kokotek wynosił 8 szeregowych strażników, z czego dwóch pełniło służbę policyjną na przejściu granicznym. Placówka Kokotek tak jak i inne w Komisariacie Lubliniec borykała się z niedoborami kadrowymi (stan przewidziany to 12 strażników).
Strażnicy Graniczni na strzelnicy 74 Gpp podczas ćwiczeń w 1937r.
W marcu 1939r. w stan pogotowia postawiono część oddziałów na pograniczu polsko-niemieckim. Było to podyktowane pogarszającymi się stosunkami z Rzeszą Niemiecką i zajęciem przez nią Czech i Moraw. Miesiąc później wzmocniono komisariaty podlegające Komendzie Obwodu Straży Granicznej Częstochowa plutonami wzmocnienia. Składały się one z rezerwistów 27 pp i 74 Gpp, także do Komisariatu SG Lubliniec został przydzielony taki pluton. Na jego czele stanął por. rez Ludomir Krywieńczyk, w czasie wojny polsko-bolszewickiej dowódca kompani 4 Pułku Strzelców Podhalańskich, kierownik Straży Granicznej Lubliniec Północ, oficer wywiadowczy w Inspektoracie SG w Cieszynie, a później w Królewskiej Hucie. W skład plutonu wchodziły trzy drużyny strzeleckie kolaży(z obsługą rkm w każdej), trzy patrole minerskie, sekcja gospodarcza, patrol telefoniczny oraz patrol sanitarny. Środkiem transportu był motocykl z koszem dla dowódcy i rowery dla żołnierzy. Pluton ten liczył 76 ludzi i był podporządkowany Straży Granicznej. Ich umundurowanie i wyposażenie bojowe było identyczne z oddziałami Wojska Polskiego, czyli w przypadku 74Gpp – karabiny wz.98, karabinki wz.29 systemu Mauser kalibru 7,92, pistolety Vis wz. 35 kalibru 9mm, a w przypadku rkm – w które wyposażony był pluton wzmocnienia, rkm Browning wz.28.
Zdjęcie poglądowe – rekonstruktorzy ze Stowarzyszenia Historycznego Reduta Częstochowa
z karabinkami 7,92mm wz.29
Na odcinku granicy Kokotek – Pusta Kuźnica dodatkowo 74 Górnośląski Pułk Piechoty, odkomenderował do patrolowania granicy leśnej (10 km)dwie drużyny piechoty z I batalionu 74Gpp. Żołnierze patrolowali teren od słupka granicznego nr 135 po słupek 195.
W ramach przygotowań do wojny pod Kokotkiem, w oparciu o wzgórze nr 260 ciągnące się po obu stronach szosy wybudowano okopy ze stanowiskami dla broni maszynowej oraz drewniano-ziemny schron bojowy na ckm. Teren wokół zaminowano, postawiono zasieki, oraz kozły hiszpańskie. Przy pomocy patrolu minerskiego plutonu wzmocnienia zaminowano most betonowy na rzece Małej Panwi w Pustej Kuźnicy.
Zasieki w rejonie Lublińca demontowane przez żołnierza niemieckiego w 1939r.,
podobne żołnierze 74Gpp zbudowali w okolicy wzgórza nr 260,
Kilka kilometrów dalej (w stronę Lublińca) na skrzyżowaniu dróg z Kokotka i Krupskiego Młyna w rejonie wzgórza 256 przygotowano pozycję przejściową.
Pod koniec sierpnia włączono Komisariat Straży Granicznej w Lublińcu w strukturę sił zbrojnych i przekształcono w kompanię Straży Granicznej „Lubliniec”, która we wrześniu 1939r. weszła w skład Oddziału Wydzielonego Lubliniec.
30 sierpnia w rejon Kokotka (wzgórze 260) skierowano III pluton ppor. Zenona Łaszka, jego głównym punktem oporu był schron drewniano-ziemny ze stanowiskiem ckm.
Ciężki karabin maszynowy wz. 30 (Browning) – obsługiwany przez rekonstruktorów
ze Stowarzyszenia Historycznego Reduta Częstochowa
taki sam, jaki przydzielono jako wsparcie dla III plutonu ppor. Łaszka
Celem plutonu było wsparcie i osłona drużyny Straży Granicznej z placówki Kokotek, oraz czteroosobowego patrolu minerskiego, który miał wysadzić betonowy most na rzecze Małej Panwi – pomiędzy Pustą Kuźnicą a Kokotkiem. Patrol ten składał się z 4 Strażników Granicznych, wśród których był Paweł Blaut, oraz Tytus Łapiński, świeżo po kursie saperskim. 31 sierpnia 1939r. 3 członków patrolu przebywało w budynku Placówki Granicznej, zaś Łapiński dowódca patrolu – w okolicy mostu.
Według wspomnień ppor. Łaszka już 31 sierpnia ewakuowano wieś Kokotek, gdyż przez cały dzień, a także wieczorem „nękał nas pojedynczy ogień Wehrmachtu i Freikorpsu (…)”. Wieczorem ppor. Łaszka ściągnął na swoją pozycję obsadę Placówki Straży Granicznej Kokotek, pozostawiając tylko 3 strażników jako ubezpieczenie czołowe, przez całą noc wysyłając nad rzekę patrole. O godzinie 4.20 pojawiły się na granicy pierwsze regularne oddziały niemieckie, a także oddano strzały na stronę polską. 10 minut później rozpoczął się ostrzał pozycji III plutonu na kokockich wzgórzach, zaś o 4.45 ruszyło natarcie niemieckich pododdziałów 1 kompani G.R 78, wspieranych prawdopodobnie przez pododdział samochodów pancernych lub czołgów lekkich.”
Niemiecki samochód pancerny – Sd.Kfz. 231 Schwerer Panzerspähwagen,
być może to właśnie wspierały żołnierzy niemieckich
podczas ataku na granicę w Pustej Kuźnicy – 1 września 1939r.
Pierwszymi ofiarami rozpoczynającej się II wojny światowej, na tym odcinku zostali członkowie patrolu minerskiego – strażnicy graniczni, którzy ostrzeliwani wycofywali się w stronę mostu. Dwóch z nich zginęło, zaś trzeci – Paweł Blaut, prawdopodobnie ranny dostał się do niewoli. Czwarty strażnik, członek patrolu minerskiego – Tytus Łapiński o 4.50 wysadził most na rzece Małej Panwi i wycofał się na wzgórza.
Tak moment opisał w swoich wspomnieniach ppor. Łaszek, który znajdował się w tym czasie, niedaleko granicy – na wzgórzach pod Kokotkiem: „Ledwo, ledwo zaczęło świtać, gdy chwilę później, ze strony nieprzyjaciela odezwały się na raz dziesiątki karabinów maszynowych, a nad naszymi głowami zawyły pierwsze pociski artyleryjskie, wybuchają nad naszą pozycją. Z błyskiem i hukiem wyleciał w powietrze most na rzece w wkrótce kapral z patrolu minerskiego zameldował mi o wykonaniu zadania, a także o tym, że broń pancerna i piechota nieprzyjaciela wtargnęła na terytorium Polski, a jego trzej koledzy polegli (…)” (Chodzi o kolegów ze Straży Granicznej, nie wiedział, że jeden z nich przeżył i dostał się do niewoli).
Most na rzece Mała Panew (wcześniej łączącej się z Leśnicą),
wysadzony przez pana Tytusa Łapińskiego w 1939r.,
widok współczesny, 2023r.
Nad głowami żołnierzy przelatywały nie tylko pociski artyleryjskie, ale także niemieckie bombowce. Niemcom mimo wysadzenia mostu udało się pokonać rzekę, oraz zabezpieczyć most w centrum Pustej Kuźnicy. Natarcie zostało jednak zatrzymane, a kilka pojazdów niemieckich zniszczonych lub uszkodzonych przez miny, stanowisko ckm na wzgórzu, a także strzelca wyborowego plutonu Mordkę Obsfelda, obsługującego karabin przeciwpancerny wz.35 (tzw. Ur), który swoją postawę przypłacił życiem
Polski karabin przeciwpancerny wz. 35 Ur – zdjęcie poglądowe
Spod wzgórz, z prawego skrzydła na stanowisko przejściowe wycofał się pluton Straży Granicznej „Lubliniec”, którym dowodził por. rez. Krywieńczyk, zaś walka o wzgórza wchodziła w decydująca fazę. Polskie pozycje pod Kokotkiem, mimo silnego ostrzału artyleryjskiego i maszynowego broniły się. Zginął kolejny polski żołnierz, a był nim strzelec Włodzimierz Białowoś, celowniczy rkm.
Rkm wz. 28 – obsługiwany przez rekonstruktorów
ze Stowarzyszenia Historycznego Reduta z Częstochowy,
taką broń mieli na wyposażeniu żołnierze 74 Gpp we wrześniu 1939r.
Niemieckie oddziały, poruszające się z kierunku Krupskiego Młyna wyszły na skrzyżowanie będące stanowiskiem przejściowym w momencie pojawienia się tam plutonu Straży Granicznej i otwarły ogień. Jeden z żołnierzy por. Krywieńczyka poległ (pod osłoną ognia, pochowali go strażnicy Tytus Łapiński i Franciszek Nowak), zaś pluton się rozproszył. W niedługim czasie plutonowi udało się oderwać od wroga i wycofać się w kierunku Lublińca, gdzie na terenie miejskiej rzeźni wyznaczono punkt zborny dla kompani SG „Lubliniec”.
Zdjęcie poglądowe – rekonstruktorzy
ze Stowarzyszenia Historycznego Reduta Częstochowa
Tymczasem ppor. Łaszek otrzymał informacje, że oddziały niemieckie są już na tyłach plutonu i podjął decyzję o wycofaniu się w kierunku na Sadów/Wierzbie przez lasy Nadleśnictwa Czarny Las. Podczas opuszczania stanowiska został zniszczony ckm i poległ jeden z amunicyjnych strz. Józef Dudek. Wraz z kilkunastu rannymi żołnierzami III plutonowi udało się dotrzeć na skraj lasu na zachód od Rusinowic.
Zdjęcie poglądowe – rekonstruktorzy
ze Stowarzyszenia Historycznego Reduta Częstochową
Tak zakończyła się obrona odcinka granicy Pusta Kuźnica – Kokotek przez pluton Straży Granicznej i III pluton 74 Gpp. Zamierzony cel jakim było opóźnienie wojsk niemieckich udało im się zrealizować. Wykonanie tego zadania – kosztowało życie 3 żołnierzy/strażników plutonu SG i 3 żołnierzy III plutonu 74 Gpp.
Jak potoczyły się losy bohaterskich obrońców polskiej granicy, a pojawiających się z imienia i nazwiska w powyższym opracowaniu?
Ppor. Zenon Łaszek (dowódca III plutonu) został ranny w okolicach Sadowa(od wybuchu pocisku artyleryjskiego), dostał się do niemieckiej niewoli, przebywał w Oflagu X A/Z Itzehoe, z którego zbiegł. Poszukiwany przez Niemców, został aresztowany i wywieziony do obozu koncentracyjnego. Przeżył wojnę – zmarł 6 stycznia 1981r.
Por.rez. Ludomir Krywieńczyk (dowódca plutonu wzmocnienia SG) – zginął 22 września 1939r. w Bródku podczas bitwy pod Cześnikami stoczonej w dniach 21-22 września 1939r., kiedy to 39 Dywizja Piechoty (rezerwowa) nieopodal wsi Cześniki, starła się z niemiecką 4 Dywizją Lekką oraz 27 Dywizją Piechoty z 14 Armii Niemieckiej i został pochowany w Łabuniach.
Strażnik Paweł Blaut (Strażnik Graniczny, członek grupy minerskiej) – ranny podczas wysadzania mostu, dostał się do niewoli niemieckiej. Więziony w Bytomiu, przewieziony KL Dachau, a następnie do KL Sachsenhausen, gdzie zginął w sierpniu 1941r.
Strażnik Tytus Łapiński (Strażnik Graniczny, członek grupy minerskiej) – uczestniczył wraz z 74 Gpp w bitwie pod Janowem, następnie w obronie Warszawy. Zwolniony z obozu jenieckiego, wysłany na roboty przymusowe w głąb Rzeszy. Po wojnie do 1949r. komendant lublinieckiej milicji – zwolniony z powodów politycznych (między innymi – służba w Straży), do emerytury pracował w mleczarni najpierw w Lublińcu, potem Dobrodzieniu. Zmarł 18 lipca 1997r. i jest pochowany na lublinieckim cmentarzu parafialnym.
Ciekawostką jest fakt, że granica Pusta Kuźnica – Potempa odżyła w 1979r. za sprawą scen do filmu „Operacja Himmler”, będącym próbą rekonstrukcji wydarzeń z sierpnia 1939r. – tzw. „Prowokacji Gliwickiej” (oczywiście – wykorzystano tylko budynki, akcja filmu dzieje się w zupełnie innym miejscu). Poniżej fragmenty filmu, kręcone na dawnej granicy polsko-niemieckiej w Pustej Kuźnicy.
{youtube}2LRNSXWUjwA{/youtube}
Na podstawie:
OŚWIADCZENIE RZĄDOWE z dnia 23 maja 1922 r. w sprawie podziału Górnego Śląska
Kalendarz Straży Celnej na rok 1927r.
Adam Kurus – Oddział Wydzielony „Lubliniec”
Jerzy Pelc Piastowski – Szlak czarnych Orłów
Gwarek nr 40, 1972r. Jerzy Pelc Piastowski „Lubliniec świt 1 września”
Ludomir Krwywieńczyk – Zbiór ustaw, rozporządzeń i tymczasowych przepisów obowiązujących straż celną pełniącą ochronę północnych, zachodnich i południowych granic Rzeczyp. Polskiej. – Wydanie drugie nieoficjalne rozszerz. i uzup. wg stanu z dnia 1. października 1926 r.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Komisariat_Stra%C5%BCy_Granicznej_%E2%80%9ELubliniec%E2%80%9D
Tygodnik Powiatowy na Powiat Lubliniecki, 1928, nr 12
Dawid Smolorz – http://www.zapomnianedziedzictwo.pl/#pusta-kuznica
Dariusz Janiszewski – Komisariat Lubliniec w systemie ochrony granicy polsko – niemieckiej w okresie II Rzeczypospolitej
Podział Górnego Śląska 1922. Karta Cyrkulacyjna (Verkehrskarte).
Rozkazy Komendy Straży Granicznej 1928–1939
Śląski Kurjer Poranny, 1935, R. 1, nr 173
Katolik, 1936, R. 70, nr 12
Na straży granic Rzeczpospolitej, wydawnictwo pamiątkowe z okazji X-lecia Straży Granicznej 1928-1938, Warszawa 1938r.
Marian Berbesz – Lubliniec 1 września 1939r
Studia Śląskie. Seria Nowa. T.66, Janiszewski
Marian Berbesz – życiorys Tytusa Łapińskiego
Stowarzyszenie Historyczne Reduta Częstochowa
Konsultacja – Adam Kurus
Fryderyk Zgodzaj – zbiory własne
Technik, 1929, R. 2, nr 7
https://www.eimo350.org/03_Modellbau/04_Minitank/01-09_Panzerspaehwagen/09-04-00_SdKfz%20231_Start/00-00-00_SdKfz-231_Start.htm