Organy z kościoła św. Mikołaja

Na jednym ze zdjęć z kościoła Zbawiciela w Tarnowskich Górach, mogli Państwo zobaczyć organy, które są wykorzystywane do dziś, między innymi podczas Tarnogórskich Wieczorów Muzyki Organowej i Kameralnej.


Organy z kościoła Zbawiciela w Tarnowskich Górach.
Organista siedzi tyłem i w związku z tym na wyposażeniu znajdowało się lusterko
(widoczne pośrodku) służące do obserwacji pastora i wiernych w nawie.

Zostały wykonane w 1904 roku, przez cenioną wtedy firmę Schlag & Söhneze Świdnicy. Założył ją Christian Gottlieb Schlag, który przejął zbankrutowaną firmę Gottfrieda Kiesewattera z Jawora na Dolnym Śląsku. Z czasem jego wnukowie Reinhold i Bruno w 1903 roku przekształcili firmę dziadka spółkę, która rozwinęła się do najbardziej znaczącej firmy produkującej organy na terenie całego Śląska.


Unikalne zdjęcie wnętrza pracowni firmy Schlag & Söhne” w Świdnicy

Dowody na to mamy w naszej najbliższej okolicy. Pierwsza wzmianka o organach w naszym kościele parafialnym pw. Św. Mikołaja w Lublińcu pochodzi z 1687 roku i brzmi: „organy siedmiogłosowe do muzykowania”.


Kościół parafialny pw. św. Mikołaja w Lublińcu.
Po lewej widoczny budynek „starej” szkoły symultannej (międzywyznaniowej) z 1876 roku.
Nadzór nad nią sprawowały władze świeckie.

Istnieją domysły, że przed tymi organami używano pozytywu. Kolejnym instrumentem były organy Schefflerów z 1779 roku. Miały one 16 głosów i trzy miechy z baraniej skóry. W dokumentach odnotowano dwie wzmianki o poważniejszych naprawach w roku 1846 oraz 1860, po czym w 1885 oleski organmistrz Anton Czopka podjął się ich remontu. Niestety w związku z nadal występującą dużą awaryjnością organów, postanowiono zakupić nowe. Wybór padł na firmę „Schlag & Söhne” ze Swidnicy, która w połowie października 1905 roku przystąpiła do montażu 22-głosowego instrumentu.


Magazyn wyrobów gotowych firmy „Schlag & Söhne”

Został umieszczony w rozbudowanej szafie organów Schefflera. 23 grudnia nastąpił wstępny odbiór techniczny, przeprowadzony przez Paula Mittmanna z Wrocławia, a po raz pierwszy zagrano na nim podczas pasterki 1905 roku. W okresie I wojny światowej wymontowano 80 cynowych piszczałek prospektowych na cele zbrojeniowe. W 1921 r. dokonano ich odtworzenia. W 1926 roku zainstalowano dmuchawę elektryczną, ustawioną na postumencie na strychu nad nawą główną.


Organy z kościoła św. Mikołaja w Lublińcu

W 1933 roku przymierzano się do przebudowy i powiększenia instrumentu, jednak z braku dostatecznej ilości środków dokonano tylko bieżącego remontu organów oraz wykonano nowy kontuar, który ustawiono z przodu instrumentu. Wtedy też firma Antoniego Małka z Częstochowy pomalowała szafę organową na kolor dębu oraz dokonała pozłocenia rzeźb.


Klawiatura lublinieckich organów.

Późną jesienią 1943 roku uruchomiono ogrzewanie powietrzne w kościele, co tak podwyższyło temperaturę wnętrza świątyni, że organy kolejny raz odmówiły posłuszeństwa. W 1944 roku firma Berschdorf z Nysy podjęła się przywrócenia instrumentu do stanu używalności. W maju 1950 roku firma Stefana Truszczyńskiego z Włocławka dokonała remontu miechów i czerpaków, regulacji klawiatury, wiatrownic, piszczałek oraz strojenia całego instrumentu. Przez kolejne dziesięciolecia organy w zasadzie nie były poddawane właściwej konserwacji. Tak naprawdę dopiero w latach 2008-2010 zostały poddane gruntownemu remontowi. Przy okazji rozbudowano je o trzy nowe głosy.


Zbliżenie na szczegóły

Nadzór nad pracami pełnił Jarosław Jasiura, organista sanktuarium na Jasnej Górze w Częstochowie, przy współpracy przedstawiciela Referatu ds. Muzyki Kościelnej Kurii Diecezjalnej w Gliwicach. Remont został przeprowadzony przez firmy organmistrzowskie dr. Marka Urbańczyka z Siemianowic Śląskich i dr. Tomasza Orlowa z Katowic. Na chwilę obecną organy w kościele św. Mikołaja są w świetnej kondycji.

Do naszych czasów w dobrym stanie zachowały się jeszcze jedne organy wykonane przez firmę „Schlag & Söhne” na początku XX wieku. Co ciekawe i jednocześnie smutne, nie istnieje już kościół, na potrzeby którego je wykonano. Chodzi bowiem o świątynię ewangelicką w Molnej. Organy przetrwały, ponieważ w latach 1962–2002 użytkowane były w kaplicy ewangelickiej w Siemianowicach Śląskich.


Organy „Schlag&Sochne” z nieistniejącego kościoła w Molnej.
Obecnie znajdują się w parafii ewangelicko – augsburskiej w Częstochowie.

Później w 2002 roku instrument został sprowadzony do parafii augsburskiej w Częstochowie. Informację o tym można znaleźć w artykule opublikowanym z okazji koncertu muzyki organowej, w tamtejszym kościele ewangelicko-augsburskim w sierpniu 2017 roku.

Na podstawie:
„Schlag & Söhne – fabryka organów” – Wiesław Rośkowicz
https://musicamsacram.pl/instrumenty/20425-lubliniec-kosciol-farny-sw-mikolaja
https://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/7,35270,20566860,kosciol-ewangelicki-harfa-z-organami-i-klawikordem.html
http://www.czestochowa.luteranie.pl/pl/Galeria