Jesienią 1937r. chłopcy (harcerze) z Śląskiego Zakładu dla Głuchoniemych w Lublińcu – pod kierunkiem Izydora Płaczka – wykonali piękną makietę Zakładu. Poza wiernym odtworzeniem budynków, postarali się by na modelu pojawiły się drzewa, ogrodzenie czy nawet bramki i tablice do koszykówki.
Po wojnie – resztki makiety (najprawdopodobniej deskę) odnalazł nieżyjący już pan Erwin Bogacki. Zmodernizował ją i na początku lat 90 tych przekazał Justynie i Józefowi Wrocław. Ci olbrzymim nakładem pracy odtworzyli ją i dodali współczesne elementy.