21 października 1970r. Górnik Zabrze grał w 1/8 finału Pucharu Zdobywców Pucharów mecz z tureckim zespołem Göztepe SK. Pojedynek zakończył się wynikiem 1:0 dla Górnika. Po powrocie do Polski – na lotnisku w Pyrzowicach czekał na piłkarzy autobus – który niespodziewanie przewiózł całą drużynę do – Lublińca, gdzie zespół został poddany „kwarantannie” w Szpitalu Zakaźnym – w obawie o możliwość zarażenia się drużyny cholerą. Całe wydarzenie było owiane tajemnicą. Piłkarze niby byli „w izolacji” – jednak normalnie trenowali na płycie boiska Sparty Lubliniec, zaś „zamieszkiwali” w szpitalu, gdzie czas umilali sobie grą w brydża i w kierki. Dowożono im także jedzenie – gdyż, jak wspomina Stanisław Oślizło – szpitalne było skromne i zbyt mało kaloryczne. „Kwarantanna” trwała 10 dni. Musiało zawodnikom być dobrze w Lublińcu, wyjeżdżając z niego tak się wypowiadali: dziękujemy za gościnność; czuliśmy się w Lublińcu nie jak pacjenci, lecz jak mili goście. Zawodnicy Górnika bezpośrednio z Lublińca pojechali do Rzeszowa, gdzie pokonali Stal Rzeszów 1:0.