W połowie 1918r. na ternie powiatu lublinieckiego wśród działających organizacji i stowarzyszeń narodowo-oświatowych rozpoczęła się wzmożona praca, której przyświecało powstanie niepodległej Polski, w skład której wszedłby także Górny Śląsk. Wśród działaczy tych organizacji najaktywniej działali: Paweł Golaś, Augustyn Rupik, Dominik Opiełka, Jan Odoj, Karol Szaforz, Alfons Opiełka, Piotr Jarominek, Paweł Kaczorek, Wawrzyn Ulfig, Stanisław Breliński, Kazimierz Niegolewski, Maksymilian Rzeźniczek, Franciszek Willert, Alojzy Skop, Józef Kolano, Jan Ziętek, Jan Cybulski, Józef Kłosek, Michał Pawełczyk, Kazimierz Burzyński i Stefania Burzyńska.
W styczniu 1919r. część z tych działaczy, za sprawą delegatów Komendy w Bytomiu: Rudolfa Korkne i Jana Przybyłka, weszła w struktury powstałej na terenie powiatu – Polskiej Organizacji Wojskowej, której pierwszym komendantem – został aptekarz koszęciński – Kazimierz Burzyński.
13 stycznia 1919r. Otto Hörsig, komisarz państwowy na teren Śląska i Poznania, ogłosił stan oblężenia na Górnym Śląsku. Stan ten umożliwiał m.in. zniesienie nietykalności osobistej, a wojsko uzyskiwało prawo dokonywania rewizji i aresztowań polskich działaczy. Zabronione zostało zwoływanie polskich wieców, wprowadzono godzinę policyjną. Jego efektem była, między innymi, wzmożona działalność przeciwników włączenia Górnego Śląską do nowo powstałego państwa polskiego. Już w styczniu 1919r. w Lublińcu miały miejsce napady bojówek Heimatschutzu na mieszkania działaczy polskich i aresztowania aktywistów polskich pod zarzutem zdrady stanu.
W marcu 1919r. w organizowanie jednostek POW na terenie powiatu włączył się Karol Lubos, który wspólnie z Pawłem Golasiem i Augustynem Rupikiem rozpoczął zbieranie broni i szkolenie członków organizacji, dzięki czemu ta zwiększyła znacząco swoją siłę bojową do 250 członków, na których przypadało 48 karabinów, 6 sztucerów, 8 fuzji i 25 granatów ręcznych.
Do pomocy tworzącym się strukturom lublinieckim – Komitet Wykonawczy POW wysyła na teren powiatu dwóch rzutkich organizatorów: Rudolfa Kornkiego z Piekar i Roberta Kulę z Goduli.
Jednym z najważniejszych problemów z jakimi borykał się sztab POW była kwestia uzbrojenia. Najczęściej przywożono ją z Dolnego Śląska, a nawet z terenów Centralnych Niemiec, gdzie odkupowano ją od byłych żołnierzy armii niemieckiej. Zdobytą w ten sposób broń przewożono furmankami w specjalnych skrytkach i gromadzono w różnych magazynach, między innymi w Czarnym Lesie, czy Lubszy.
Nastroje stawały się coraz bardziej bojowe, alarm ogłoszony podczas świąt wielkanocnych w ostatniej chwili został odwołany. Nie próżnują także bojówki niemieckiego Grenzschutzu, które w kwietniu w Lublińcu przez trzy dni plądrują sklepy osób przyznających się do polskości.
Oddział Grenzschutzu
W maju następuje zmiana na funkcji komendanta powiatowego POW Kazimierza Burzyńskiego, zastępuje Marian Gniatczyński. W lipcu jego zastępcą zostaje Stanisław Cenkier. W gronie najbliższych współpracowników byli także: sekretarz Komendy – Piotr Jerominek z Lubecka, kurier sztabu – Alfons Opiełka, Augustyn Rupik dowódca I obwodu, oraz Dominik Opiełka z Lubszy pełniący funkcję powiatowego referenta broni.
Augustyn Rupik – siedzi po środku
wśród powstańców z baonu lublinieckiego – 1921r.
POW na powiat lubliniecki został podzielony na 4 obwody:
I obwód: obejmował południowo-wschodnią część powiatu (Woźniki) z dowódcą Augustynem Rupikiem,
II obwód: obejmujący środkową i północno-wschodnią część powiatu z dowódcą Karolem Szaforzem z Rusinowic
III obwód: działający na obszarze od Kośmidrów po Zborowskie, Molną i Jeżową, z kierującym Janem Ziętkiem, a później Janem Cebulą
IV obwód: zorganizowany na terenie Dobrodzienia i Sierakowa, którym dowodzili Paweł Kaczorek i Wawrzyniec Kandora
Alfons Opiełka i Paweł Golaś – 1938r.
Tuż przed wybuchem powstania – POW lubliniecki w posiadał: 450 strzelców, 110 karabinów i 80 pistoletów wojskowych.
W pierwszych dnia sierpnia ogłoszono pogotowie powstańcze. Niestety struktury powstańcze na terenie powiatu lublinieckiego tuż przed samym wybuchem powstania zostały znacząco osłabione, najpierw 11 sierpnia został aresztowany pod zarzutem zdrady państwa Paweł Golaś, który szczęśliwie uciekł z pociągu podczas transportu do Opola. Jednak nie mogąc wrócić do Lublińca przekroczył granicę i przedostał się do Częstochowy. Kilka dni później w Radzionkowie został zaaresztowany Marian Gniatczyński. Kierownictwo POW w Lublińcu, podejrzewając, że Niemcy są na tropie organizacji rozpoczęli akcję mającą na celu przeniesienie broni przygotowanej na czas powstania w inne miejsce, zaś członków POW powołano do gotowości i polecono w lesie wyczekiwać na dalsze polecenia.
Marian Gniatczyński przed Apteką w Koszęcinie – 1919r.
15 sierpnia 1919r. przed bramą kopalni „„Myslowitzgrube”” doszło do masakry górników, którzy domagali się zaległych wypłat. Wydarzenie to znacząco wpłynęło na samorzutne rozpoczęcie Powstania dnia następnego. 16 sierpnia mieszkańcy śląskich miast zaczęli atakować posterunki Grenzschutzu.
Kopalnia Mysłowice 1918r.
Z powodu niezdecydowania kierujących w zastępstwie Gniatczyńskiego organizacją POW na terenie powiatu lublinieckiego i równocześnie braku precyzyjnych rozkazów z Bytomia konkretnych rozkazów, podjęto decyzję o odłożeniu rozpoczęcia akcji zbrojnej.
Stanisław Cenkier – zastępca komendanta POW na powiat Lubliniec
w czasie I powstania śląskiego – zdjęcie z 1921r.
Tymczasem w nocy 17 sierpnia 1919 roku, ok. godz. 1.00, oddział POW Górnego Śląska pod dowództwem Stanisława Krzyżowskiego wymaszerował na Tychy, gdzie przez zaskoczenie Powstańcy zdobyli dworzec kolejowy, folwark oraz pocztę. We wsi Czułów uderzył na Powstańców oddział Grenschutzu. Niemców udało się odeprzeć. Powstańcy opanowali też jeszcze m.in. Radzionków, Piekary Śląskie i część Katowic, w tym dworzec kolejowy w Katowicach-Ligocie. Niemcom udało się wkrótce odbić te punkty.
18 sierpnia Niemcy wydali zarządzenie, że każdy kto zostanie schwytany w walce z bronią w ręku zostanie rozstrzelany na miejscu, bez sądu wojennego.
Szybko też okazało się, że Niemcy mają zbyt dużą przewagę, a Powstanie nie było dostatecznie przygotowane. 24 sierpnia Alfons Zgrzebniok, główny komendant I Powstania śląskiego widząc że nie ma szans na zdobycie większej ilości amunicji, pomoc z Polski nie nadejdzie oraz, że Niemcy ściągają znaczne posiłki, wydał rozkaz zaprzestania walk.
Alfons Zgrzebniok – komendant I Powstania Śląskiego
Bezpośrednio po stłumieniu powstania na terenie powiatu lublinieckiego rozpoczęły się rewizje Grenschutzu w poszukiwaniu powstańców. Z końcem sierpnia po przybyciu na Śląsk Komisji Międzysojuszniczej represje ustały, zwolniono aresztowanych i ogłoszono amnestię dla wszystkich tych którzy ukrywali się na Górnym Śląsku lub uszli za granicę.
Na podstawie:
Encyklopedia Powstań Śląskich
Ze wspomnień Starego Leśnika – Stanisław Cenkier
Pamiętniki Powstańców Śląskich – relacja Karola Lubosa
Ziemia lubliniecka, a powstania śląskie – Marian Berbesz
Pierwsze Powstanie Śląskie 1919 – Józef Grzegorzek
Zdjęcia:
Zbiory on-line Muzeum Śląskiego
Ze wspomnień Starego Leśnika – Stanisław Cenkier
Fotopolska.eu
Wikipedia
NAC