Antoni Sobociński

W Lublińcu od 1922r do 1931 budowniczym powiatowym jest Karol Kozłowski. Kozłowski ma niezwykłego teścia – Antoniego Sobocińskiego, budowniczego, architekta, działacza od wielu lat związanego z Bytomiem. Schorowany Sobociński ostatnie miesiące swojego życia spędza w Lublińcu w domu zięcia w Lublińcu przy ulicy Dworcowej 14 – dzisiaj Oświęcimska 13. Zmarł 13 sierpnia 1931r. zaś pogrzeb odbył się 3 dni później także w Lublińcu, gdzie Sobociński spoczął na cmentarzu parafialnym.

Tak o Sobocińskim pisał Katolik Polski:
W dniu 13 bm. zmarł po długich cierpieniach, w wieku lat 75, w Lublińcu u swych dzieci śp. Antoni Sobociński, inżynier i radca budowlany. Śp. Sobociński przybył z Pomorza przed 40 laty na Śląsk do Bytomia jako budowniczy rządowy, gdzie budował nowy gmach sądu okręgowego. Wkrótce potem porzucił służbę państwową i na własną rękę założył biuro budowlane i rzeczoznawcze w sprawach odszkodowań na gruntach, spowodowanych przez podebranie węgla przez kopalnie. Lud nasz z zaufaniem odnosił się do „pana radcy“, bo miał przekonanie, że go obroni przed wyzyskiem, śp. Sobociński o niezwykle miłym i spokojnym charakterze, chętnie swe usługi i wielkie fachowe wiadomości poświęcał sprawie polskiej na Śląsku. Przez szereg lat był cenionym radcą miejskim. W Banku Ludowym w Bytomiu należał do rady nadzorczej, a gdy powstał zamiar założenia dla rolników spółki parcelacyjnej, śp. Sobociński stał się jednym z najgorliwszych współzałożycieli i działaczy dla tej nowej placówki polskiej. Dbał też o dobro mieszczan i właścicieli realności, przyczyniając się do założenia Związku posiedzicieli domów i gruntów, którego oddziały powstawały za jego radą po miastach i wsiach śląskich. Słowem, nie u- chylał się od niczego i od żadnej pracy choćby wymagającej trudu, która mogła podnieść lud śląski moralnie i majątkowo. Po rozdziale Śląska przeniósł się śp. Sobociński do Kochłowic i w Katowicach, gdzie miał biuro, liczne rzesze w dalszym ciągu zasięgały jego światłej rady. Niestety ciężka choroba położyła kres jego życiu pracowitemu a owocnemu w skutkach. Śmierć uwolniła Go od bardzo bolesnego cierpienia i spoczął do snu wieczystego w Lublińca w ziemi śląskiej, dla której tak zbożnie pracował.
Na zdjęciach Sobociński oraz budynki w Bytomiu, które zaprojektował