Siegmund Courant urodził się w Lublińcu w 1853r. Jego ojcem był lubliniecki kupiec Salomon Courant, zaś matką Adelajda z domu Burchard. Siegmunt wychowywał się w wielodzietnej rodzinie, będąc jednym z najstarszych synów Salomona. Szybko też wraz z bratem Jakobem wspiera firmę rodzinną założoną przez ojca. Jak wspomina – pracę zaczął w wieku 14 lat. W firmie S.Courant od 1884r pełni funkcję księgowego, jednak jak pisze we wspomnieniach – nigdy nie czuł, że ma wpływ na firmę, zawsze był w cieniu swojego starszego brata Jakoba, mimo że ten od 1877r. prowadził swoją działalność we Wrocławiu.


Z tych wpisów dowiadujemy się, że księgowość w firmie Salomona prowadził Zygmunt,
i że był on też udziałowcem rodzinnej firmy „S.Courant”
W 1884r. w sklepie ojca została zatrudniona Martha Freund (19 letnia córka Louisa Freunda z Oleśnicy), którą po miesiącu Jakob Courant odesłał do domu. Co ciekawe – to on zasugerował Siegmuntowi – wówczas już 31 letniemu kawalerowi, że Martha byłaby dobrą partią dla niego. Musiała spodobać się i Zygmuntowi – bowiem po trzech latach ożenił się nią. Zamieszkali w domu Salomona Couranta, a rok później, 8 stycznia 1888r. na świat przyszedł ich pierwszy syn, któremu dali na imię Richard. Rok później rodzina Courantów cieszyła się z kolejnego potomka, którym był Fritz Friderik.

Po lewej stronie, pomiędzy kamienicami, dom Courantów w którym dorastał,
a następnie mieszkał z żoną do 1890/91 roku Siegmunt Courant
Niestety mimo że Martha urodziła pierwszego wnuka Salomonowi, nie miała poważania wśród rodziny Siegmunta (szczególnie sióstr), a sam Siegmunt czuł narastającą frustrację z powodu niemożliwości rozwoju zawodowego w firmie ojca.
Na podstawie informacji zamieszczonych w lokalnej prasie, widać wyraźnie, że Siegmunt próbował realizować własny pomysł na interes, wchodząc w spółki z innymi lokalnymi kupcami.

Tutaj wspólna sprzedaż produktów z S.Schlesingerem
Być może także zasiadał we władzach spółdzielni kupieckiej jaką było „Vorschussverein zu Lublinitz” – czyli Towarzystwo Zaliczkowe”. Jednak nie było to spełnieniem jego marzeń zawodowych. Dlatego sprzedaje swoje udziały w firmie ojca i przeprowadza się do Glatzu (Kłodzka). Być może jest to rok 1890, może 1891.
Informacja o zakończeniu pracy Siegmunta w firmie ojca jako księgowego
pochodzi dopiero z 1896r. kiedy Siegmunt już od kilku lat mieszkał w Kłodzku
Początkowo w Kłodzku prowadzi spółkę wraz Oskarem Nachfolderem. Później już sam. Jak wspomina mimo niskiego kapitału interes „się kręcił” – obciążeniem była jednak pożyczka, którą udzieliła mu rodzina.

W listopadzie 1891r. rodzi się trzeci syn Siegmunta i Marthy – Ernst.

Glatz – Kłodzko, na początku XX wieku, gdzie przez kilka lat mieszkała rodzina Courantów
W 1896r. po śmierci ojca Salomona Couranta (po którym odziedziczył tylko złoty sygnet z literą S), Siegmunt postanawia znów się przeprowadzić. Gdy już prawie wszystko jest dopięte na ostatni guzik i gdy zamierza w miejscu, do którego miał się przenieść otworzyć nową firmę – brat Jakob wychodzi z propozycją przeprowadzki do Wrocławia (deklaruje się, też że poniesie wszystkie koszta z tym związane) i Siegmunt się na ten krok się decyduje, przeprowadzając się w 1897r do Wrocławia.

Rynek wrocławski z przełomu XIX i XX wieku
We Wrocławiu najpierw pracuje w ubezpieczalni. Być może rodzina żyje ponad stan – gdyż szybko okazuje się, że Siegmunt znajduje się w tarapatach finansowych. By temu zaradzić zmienia pracę. Znajduje ją w hurtowni papieru. By wspomóc rodziców – najstarszy syn Richard w wieku 14 lat zaczyna udzielać korepetycji.
Do tego, jakby tego było mało, Jakobowi, który sprowadził rodzinę Siegmunta do Wrocławia również biznes nie idzie (być może bracia prowadzili go wspólnie, być może Jakob zaciągał pożyczki na swojego brata, zadłużając go. Tego nie wiadomo, działalność braci we Wrocławiu – do dzisiaj nie jest jasna). Najprawdopodobniej z powodów finansowych w sierpniu 1902r.(lub 1901) Jacob Courant popełnia samobójstwo, a Siegmunt w krótkim czasie, ogłasza bankructwo swojej firmy. Winą za śmierć Jakoba rodzina Courantów obarczył Marthę i Siegmunta.
Tragedia goni tragedię. Gdzieś pomiędzy 1903 a 1904r. w rodzinie Siegmunta przychodzą na świat dwaj bliźniaki: Curt i Georg, niestety umierają po kilku godzinach. Sytuacja Courantów jest coraz cięższa. W ciągu kolejnych 6 miesięcy, ze względu na problemy finansowe, Siegmunt wraz z rodziną przeprowadza się aż 4 razy.
W końcu w 1904r. postanawia wyjechać do Berlina, zostawiając we Wrocławiu 16 letniego syna Richarda. Ten co prawda uczy się jeszcze, jednakże zarobki z korepetycji pozwalają mu na samodzielne utrzymanie.
W Berlinie problemy Zygmunta się nie skończyły. Nie zabawi tam długo, bowiem ostracyzm rodziny Courantów z jakim spotyka się w Berlinie doprowadza do kolejnej do przeprowadzki – a właściwie wygnania. Po opuszczeniu Berlina Courantowie zamieszkają u dalekich krewnych, gdzie będą żyć w nędzy.
W 1912r. odbywa się ślub najstarszego syna Siegmunta – Richarda z Nelly Neuman, jedną z pierwszych kobiet, które uzyskały doktorat na niemieckim uniwersytecie (Nelly – Siegmunt poznał dużo wcześniej, gdy udzielał jej korepetycji, a później wspólnie z nią studiował na Uniwersytetach we Wrocławiu i Zurichu). Niestety związek nie przetrwał próby czasu i Richard z Nelly rozwiedli się w lutym 1916r. (Nelly została zamordowana przez Niemców w getcie w Mińsku w 1942r.).
Kiedy Siegmunt wrócił do Berlina, tego nie wiadomo. Na pewno mieszkał tam już w czasie I wojny światowej, kiedy to zajmował się dostarczaniem armii – koncentratów spożywczych. Synowie Siegmunta: Richard i Ernst służyli w wojsku podczas I wojny światowej. Na szczęście dla Richarda, krótko po rozpoczęciu działań wojennych został ranny i na front już nie wrócił. Natomiast tyle szczęścia nie miał Ernst, który brał udział w bitwie pod Verdun na froncie zachodnim i gdzie 1 lipca 1916r. poległ.
W 1919r. Richard ożenił się ponownie. Tym razem jego wybranką była Niemka – Nerina Runge. Siegmunt mocno przeżył ten ślub, gdyż ani on, ani Martha nie byli zadowoleni z decyzji syna. Nie wierzyli, że mieszane małżeństwo ma szansę powodzenia i przyniesie szczęście synowi.
Nie znane są szczegóły z ostatnich lat życia Siegmunta Couranta. Wiadomo, że zmarł w 1925r. w wieku 72 lat i został pochowany na cmentarzu żydowskim w Berlinie-Weißensee.

Macewa Siegfrieda Couranta na cmentarzu żydowskim w Berlinie
Najprawdopodobniej po jego śmierci – żona Martha wyjechała do Włoch, gdzie pracował syn Fritz. Tam zmarła w 1935r. w Rzymie. Fritz Courant z żoną Edith z domu Sander wyemigrował w 1938r. do Brazylii i w 1944r zmarł w Rio de Janeiro.
Wcześniej bo w 1933r. z Niemiec wyemigrował Richard Courant. Najpierw wyjechał na Uniwersytet Cambridge w Anglii, zaś w 1936r. otrzymał profesurę na Uniwersytecie Nowojorskim w Nowym Jorku, na którym założył Instytut Studiów Podyplomowych z Matematyki Stosowanej, który w 1964r. zmienił nazwę na Instytut Nauk Matematycznych Couranta. Richard Courant zmarł 27 stycznia 1972r. w New Rochelle w stanie Nowy Jork w Stanach Zjednoczonych.
Na podstawie:
Gerard Burek – „Początki spółdzielczości na ziemi lublinieckiej” w Ziemia Lubliniecka nr 3 z 2013r.
Lublinitzer Kreisblatt, 1884, Jg. 41, St. 3
Lublinitzer Kreisblatt, 1889, Jg. 46, St. 44
Lublinitzer Kreisblatt, 1896, Jg. 53, St. 37