Przednia strona koperty w której znajdowała się książeczka-przewodnik po Lublińcu.
W 2025 roku mija 120 lat od ukazania się pierwszego przewodnika po Lublińcu. Wydał go Maksymilian Rzeźniczek, a była to publikacja innowacyjna. Miała formę małej książeczki włożonej do koperty, na przedniej stronie której zamieszczono 16 zdjęć-miniatur z Lublińca. Z tyłu tej koperty można było nakleić znaczek pocztowy, wpisać adres i wysłać całość pocztą. Znajdował się tam również napis: „Pozdrowienia z Lublińca” (Gruss aus Lublinitz).
Sam przewodnik – zatytułowany „Kupiecki przewodnik po Lublińcu” (Kaufmanns Führerkarte durch Lublinitz), napisany został w języku niemieckim i był jednocześnie formą reklamy. Zamieszczono w nim oferty lublinieckich kupców i przedsiębiorców, a ich sklepy i zakłady znalazły się na trasie spaceru po mieście.
Strona tytułowa książeczki-przewodnika po Lublińcu.
Oto jak Lubliniec prezentował się na początku XX wieku:
Miasto Lubliniec położone jest w rejencji opolskiej, na granicy polsko-rosyjskiej i liczy około 4000 mieszkańców. Liczba mieszkańców powiatu lublinieckiego wynosi 48 460 osób. Liczba mieszkańców, jak również miasto nie są zbyt duże, ale ruch handlowy jest w znacznym rozkwicie ze względu na otoczenie wielu wsi powiatu i na połączenie z zagranicą. Wiele pięknych nowych budynków, jak również rozbudowy innych, pokazują gościom obraz dobrobytu aktywnych mieszkańców małego miasteczka. Oprócz trzech kościołów katolickich w mieście znajduje się kościół protestancki, synagoga, Prowincjonalny Zakład Leczniczy i Opiekuńczy, szpital oraz sierociniec dla ubogich zwany Zakładem Wychowawczym Grotowskiego. Zakłady, bardzo piękne budynki, jak również zgrabne wille wraz z willą Bischofshausen, tworzą przedmieście warte zobaczenia. W pobliżu kościoła parafialnego i ratusza znajduje się szkoła elementarna. Ponadto w Lublińcu znajduje się szkoła średnia kształcąca miejscowe dziewczęta. W Lublińcu znajduje się Sąd rejonowy (i karny) z budynkami więziennymi, urząd skarbowy, starostwo powiatowe, itp. Jedyną dużą fabryką jest miejska elektrownia, która z daleka wita przybyszów swoim wysokim kominem.
Dwa domy przy ulicy Sedanstrasse/Anstaltstrasse (obecnie ul. Grunwaldzka) w których mieszkali lekarze szpitala psychiatrycznego, w środku willa Bischofshausen. Pierwszy od lewej strony budynek szpitala powiatowego ufundowanego przez braci Selten.
Aby wspomóc sympatycznych czytelników naszą lokalną wiedzą podczas spaceru po mieście, chcemy rozpocząć nasze zwiedzanie od dworca kolejowego. Sama stacja jest w sobie dość niezwykła z powodu wielkości, krzyżowania się linii kolejowych, transferu pasażerów i nowej komory emigracyjnej. Gustowne wyposażenie poczekalni i dobra obsługa przez dworcowego restauratora, który oferuje zimne i ciepłe posiłki i napoje, wywierają korzystny wpływ na każdego przybysza.
Budynek dworca kolejowego, widok od strony peronów.
Wjeżdżając do miasta od strony dworca, po lewej stronie ukazuje się nam okazały budynek, a naprzeciwko niego starostwo powiatowe z pięknym terenem dookoła (Landrat von Thaer). Tutaj w lewo odchodzi ulica, która również prowadzi do miasta. Idąc dalej ulicą Dworcową, po prawej stronie widzimy piękną willę, za którą znajduje się duży tartak, a kilka kroków dalej zakład kamieniarski i odlewnia cementu.
Budynek starostwa, siedziba landrata (Kreishaus, Landratsamt).
Przed skrzyżowaniem z ulicą Oleską, po prawej stronie znajduje się budynek poczty, a po lewej stronie duże magazyny towarowe i składy spedycji kolejowej należące do Königsbergera. Ulica Oleska stała się główną ulicą handlową i najbardziej atrakcyjną w mieście dzięki nowym sklepom, które powstawały tu z roku na rok. Jeśli tylko skierujemy nasze kroki w głąb ulicy Oleskiej, już na początku po lewej stronie zobaczymy największy w okolicy warsztat ślusarski i odlewnię żelaza. Dalej po prawej stronie znajduje się szkoła średnia dla dziewcząt, za którą po prawej stronie odgałęzia się ulica św. Anny, która prowadzi wprost do kościoła św. Anny, jednego z najstarszych kościołów w Lublińcu.
Po prawej gmach poczty, na wprost szkoła dla dziewcząt w budynku „Villa Nova”.
Kościoły pod wezwaniem św. Anny i Krzyża Świętego.
Nieco dalej po prawej stronie ukazuje się naszym oczom restauracja Iwanowskiego z ogródkiem koncertowym (godna polecenia); po lewej stronie synagoga (rabin dr Friedmann) i bank Towarzystwa Zaliczkowego, godna polecenia manufaktura i sklep kolonialny Kamma, kilka kroków dalej restauracja i gospoda Bieńka, a tuż obok duża rzeźnia i fabryka kiełbas, jak również wiele innych sklepów w nieprzerwanym szeregu aż do Placu Viktorii. Z tego placu po prawej stronie widzimy katolicki kościół św. Krzyża, jeden z najpiękniejszych kościołów w mieście, a dalej po lewej stronie kościół protestancki zbudowany w stylu gotyckim (pastor Cirkel). Ulica na prawo od kościoła św. Krzyża biegnie obok elektrowni, fabryki kafli Chwieralskiego, prowadząc do targu bydła oraz miejsca odpoczynku dla turystów – Strzelnicy.
Budynek „Strzelnicy” przed rozbudową, ok. 1906 rok.
Z Placu Viktori do miasta wiodą dwie ulice: Garncarzy, która prowadzi do sądu po lewej stronie obok urzędu celnego, oraz krótka Tarnogórska, z okazałymi budynkami, przez którą docieramy do rynku miejskiego. Przy Garncarskiej znajduje się jedyny godny polecenia zakład rymarski i tapicerski Bieniasa, a także sklep skórzano-obuwniczy pana Kudli. Na ulicy Tarnogórskiej widzimy wspaniały sklep kolonialny i delikatesy kupca Bartelta, ponadto aptekę i wspaniały sklep z zegarami, srebrami i wyrobami złotniczymi pana Grąbczewskiego. Wokół rynku naszym oczom ukazują się gustownie urządzone witryny najrozmaitszych sklepów.
Na środku rynku wznosi się pomnik św. Jana Nepomucena. Po stronie wschodniej¹ ratusz (burmistrz Knappik), a obok niego szkoła podstawowa. Godnymi polecenia sklepami są tu: długoletni sklep skórzano-obuwniczy Ringa, hurtownia i sklep detaliczny pana Trögera, największy w mieście sklep z modą pana Orzegowa oraz nowocześnie wyposażony sklep z pasmanterią, bielizną, bielizną damską, wyrobami z wełny i futrami pana Tichauera. Jako miejsca wzmocnienia i odświeżenia organizmu poleca się obcokrajowcom hotele pierwszej klasy pana Südnera² i pana Baranka, które znajdują się tu na rynku. Odchodzą od niego 4 większe ulice: Tarnogórska, Pańska, Ślusarska oraz Zamkowa, która prowadzi w pobliże parafii katolickiej i kościoła.
Część północna Rynku, od lewej budynki: hotelu „Baranek”, sklepu tekstylnego Benedikta Urbaniczka, hotelu „Pietsch”, hotelu „Pod księciem Prus” („Zum Prinz von Preussen”) należącego do Salomona Siednera („Siedner`s Hotel”). W tym ostatnim budynku mieścił się sklep tekstylny Hermanna Tichauera.
Katolicki kościół parafialny, zbudowany w stylu gotyckim, jest zabytkiem samym w sobie i należy do najpiękniejszych kościołów na Górnym Śląsku (proboszcz Majewski, wikary Sitek). Na prawo od kościoła odgałęzia się ulica Długa, która obok ogrodu koncertowego Baranka łączy się z ulicą Pańską i Zamkową. Około 100 metrów dalej idziemy ulicą Zamkową. Po lewej stronie mijamy okazały budynek drukarni Kolano i nowo wybudowaną remizę strażacką, a po prawej Zakład Wychowawczy Grotowskiego. Zachwycające, zacienione tereny wokół tego zakładu, jak również sam rozległy budynek, wzbudzają podziw każdego przechodnia.
Podążając ulicą Sedanu, dochodzimy do małego mostu, a przed nim podziwiamy wspaniałą panoramę rzeki, miasta i okolicy, wyniesioną przez drogę obsadzoną pięknymi drzewami. Od tego miejsca po obu stronach alei zaczyna się teren Prowincjonalnego Zakładu Leczniczego i Opiekuńczego, który tworzy duże przedmieście. Należy podkreślić, że został on zbudowany kosztem co najmniej 3,5 mln marek. Niedawno powiększono go o wiele willi w różnych stylach, co sprawia imponujące wrażenie. Po lewej stronie alei znajduje się szpital miejski fundacji Isama Lebtansa³ oraz nowo wybudowana willa Bischofshausena. Ciesząc się widokiem, docieramy do wspaniałego lasu iglastego, dobrobytu mieszkańców. Znajdziemy tu na prawo i lewo ławeczki wypoczynkowe, które kierują przybysza na Plac Sedanu, najpiękniejsze miejsce wycieczek po okolicy. Już po drodze wzrok przykuwają zielone łąki, które dzięki połączeniu z lasami tworzą zachwycający, romantyczny widok. Jeśli masz czas i możliwość, nie przegap wycieczki na Plac Sedanu.
Plac Sedanu położony w parku miejskim (Sedan Park, obecnie Park Grunwaldzki).
1. Powinno być po zachodniej.
2. Powinno być Siednera.
3. Powinno być Bernarda i Isona Seltenów.
Przewodnik udostępnił pan Mirosław Gałuszkiewicz, fotografie Lublińca pochodzą ze zbiorów: K. Brzeziny,
M. Gałuszkiewicza, A. Musioła.